Cześć, dzień dobry. Witam Was w podcaście IT i Biznes. Nazywam się Grzegorz Tabor i na co dzień prowadzę trzy firmy, w tym firmę programistyczną, agencję doradczo-rekrutacyjną i SaaS do monitoringu cen konkurencji dla e-commerce. Podcast IT i Biznes kieruje do właścicieli firm oraz menadżerów, którzy na co dzień współpracują w swoich firmach często i dużo z szeroko pojętym IT i chcieliby realizować owe projekty IT bardziej świadomie i skuteczniej. Odcinek 25. Networking działa, ale nie od razu.

Jak skuteczny networking pomaga w biznesie? W dzisiejszym odcinku podcastu IT i Biznes opowiadam o tym, jak networking może wpłynąć na rozwój nas jako ludzi, a także na nasze relacje biznesowe, ale także na nasze relacje prywatne. Dowiesz się, dlaczego warto łączyć działania online'owe i offline'owe oraz jakie nieoczywiste korzyści niesie za sobą autentyczność w budowaniu relacji. Przekonaj się, jak wykorzystać LinkedIn'a, wydarzenia branżowe i coworking do nawiązywania wartościowych kontaktów.

Długofalowy networking przynosi wymierne zyski. Sprawdź, jak to działa. Długo nie doceniałem siły networking'u.

Byłem osobą, która raczej była zamknięta. Dużo działa online, ale niekoniecznie była osobą otwartą od razu offline. Uważałem siebie za introwertyka, który potrzebuje czasu, aby się z kimś oswoić i dopiero potem też przed tą osobą się bardziej otworzyć.

Tymczasem, kiedy dołączyłem do grupy około 40 przedsiębiorców, którzy tydzień w tydzień realizują networking, jeżeli tak to możemy określić, czyli rozmawiają, budują ze sobą relacje, pomagają sobie w biznesie, ale też w rzeczach prywatnych, dopiero wtedy zdałem sobie sprawę, że networking, czy innymi słowy taka trwała, stabilna komunikacja międzyludzka, która prowadzi do budowy więzi, trwałych relacji, to coś, z czego można się nauczyć, jak każdej innej umiejętności. Między innymi dzięki temu, że rozpocząłem to aktywne zdobywanie umiejętności networking'u, powstał ten podcast. I to zaledwie po około dwóch miesiącach stałego networking'u w grupie ludzi z mindset'em nastawionym po prostu na rozwój.

I dzięki temu nagrywam dziś 25 odcinek podcastu, który powstaje tydzień w tydzień, czy mi się chce, czy mi się nie chce, czy tak jak słyszycie jestem chory, czy jestem zdrowy. Dzięki networking'owi dałem sobie słowo, że odcinki będą ukazywały się co tydzień. I szczególnie na początku, systematyczny networking i zbieranie feedback'u pozwalały jeszcze bardziej utrzymywać się przy tym postanowieniu.

Niezależnie od tego, czy zaczynacie dopiero swoją przygodę z networking'iem, czy już macie doświadczenie, gorąco zachęcam do przesłuchania głównej części dzisiejszego odcinka. Cześć, dzień dobry. Dzisiejszy odcinek w zamyśle ma być szybki, dynamiczny, dlatego, że chcę Wam konkretnie przekazać swoje spojrzenie na wydarzenia networking'owe.

Na początek plan odcinka. Etap pierwszy ustalimy wspólną definicję czym jest networking. Etap drugi przedstawi siedem sytuacji, jeżeli w której z nich jesteś, polecam Ci udział w spotkaniu, bądź spotkaniach networkingowych.

Serio? Etap trzeci, networking opowiem o tym jak zacząć. Przejdźmy zatem do pierwszego etapu, czyli do tego, żeby ustalić wspólną definicję czym jest networking. Najprościej mówiąc to budowanie sieci kontaktów, które mogą Wam pomóc w różnych obszarach.

Od sprzedaży, przez rekrutację, aż po rozwój Waszego biznesu, kariery, czy też rozwój Waszych usług. Ale wiecie co? Jest jeden haczyk. Te kontakty muszą być naprawdę autentyczne.

Trzeba się po prostu w ten networking zaangażować. Networking kojarzy się ludziom czasem ze sprzedażą. I właśnie dobry networking moim zdaniem jest wtedy, kiedy nie nastawiamy się na sprzedaż, tylko na faktyczne poznanie drugiej osoby i wymianę doświadczeń, a nie na stricte sprzedaż.

Okazuje się jednak, że wymiana doświadczeń często na tę sprzedaż jednak wpływa. Ale dzięki czemu jest to możliwe? I tutaj płynnie przejdziemy sobie do drugiego etapu tego odcinka, czyli właśnie do siedmiu sytuacji, przy których polecałbym Ci networking. I sytuacja pierwsza.

Potrzebujesz szybkiego feedbacku na temat jakiejś rzeczy bądź branży. I tu właśnie zaczyna się prawdziwa magia networkingu, bo czasami po prostu potrzebujesz szybkiej opinii na jakiś temat, albo chcesz sprawdzić, jak ktoś widzi pewien problem w swojej branży. Rozmawiasz z kimś i nagle łapiesz zupełnie inną perspektywę.

Możesz od razu zapytać o bolączki, z którymi dany rynek czy dana branża boryka się na przykład w danym momencie. I to pozwala budować lepszą buyer personę. Na przykład, bo nie musisz testować hipotez, masz realne spostrzeżenia od klientów potencjalnych, czy od osób, które znają branżę, znają jej bolączki.

Dzięki temu szybciej podchodzisz do rozwiązywania problemów, bo już na starcie wiesz, co komu dolega. No i możesz to od razu też zweryfikować z daną osobą z danej branży, czy Twoje rozwiązania faktycznie są dla niej OK i na tyle dobre, na ile je właśnie uważasz za dobre. Sytuacja druga.

Szybkie załatwienie spraw, których potrzebujesz. To jest coś, z czego ja sobie nie zdawałem sprawy, jeżeli chodzi o networking, ale jeżeli spotykasz się ze zorganizowaną grupą przedsiębiorców, którzy znają się od lat i są to przedsiębiorcy z różnych branż, to bardzo łatwo jesteś w stanie zorganizować swoje sprawy, zarówno prywatne, jak i firmowe. Mam tutaj takie dwa przykłady.

Jeden dotyczy organizacji żłobka. Co ciekawe, poznałem ludzi właśnie podczas networkingu, którzy znali osoby mające swoje żłobki. Dzięki temu dużo łatwiej było mi się skontaktować z właścicielami żłobków i ustalić możliwość dołączenia do nich dla mojej córki, która akurat żłobka potrzebowała.

Nieoczekiwanie w trakcie roku szkolnego żłobkowego. Drugi case to case z drukarnią i wydrukiem wizytówek. Może prosta sprawa, ale miałem potrzebę wydruku wizytówek na ten sam dzień, bo akurat taka wyniknęła sytuacja.

No i dzięki temu, że poznałem kiedyś podczas networkingu kogoś, kto zna kogoś z drukarni, mógł puścić do tej osoby po prostu oko w kierunku szybszej realizacji tego mojego zamówienia, dzięki czemu wszystko udało się załatwić od ręki. I tak naprawdę za to bardzo doceniam networking. Do tego stopnia, bo właśnie na przykład szukając agencji SEO mogłem kilkukrotnie porozmawiać z właścicielem, a także z pracownikami tej agencji, szukając firmy od tłumaczeń.

Podobnie mogłem zapoznać się z całą załogą, mniej formalnie niż gdybym po prostu był ich klientem. Podobnie też z firmą od gadżetów reklamowych, czy też z firmą od ubezpieczeń, czy to prywatnych, czy firmowych, czy nawet doradcy finansowego. Wbrew pozorom były to firmy, gdzie trudno było mi wcześniej wybrać kogoś z rynku, tak po prostu, no bo jednak widziałem tylko te osoby poprzez ich stronę internetową gdzieś tam online i to była jedna z iluś dziesięciu czy set firm.

A tak poznając te osoby na żywo mogłem łatwiej im zaufać, jednocześnie też wiedząc, że jednak widzimy się stosunkowo często i tym osobom również będzie zależało na realizacji usług sprawnie, niejako trochę jak dla znajomego. Ale przede wszystkim wydaje mi się, że ta opcja poznania tych osób na żywo, porozmawiania z nimi na takim nieformalnym, też trochę neutralnym gruncie, bo poznałem te osoby, kiedy jeszcze nie miałem tych potrzeb zakupowych, to spowodowało, że to po prostu przerodziło się naturalnie w chęć zakupu akurat od tych konkretnych osób. Sytuacja trzecia.

Poszukuję nowej niszy. I tu jest ciekawa rzecz, bo networking często wciąga cię w branże, o których wcześniej byś nawet nie pomyślał czy nie pomyślała. Na pierwszy rzut oka coś może wydawać się totalnie poza segmentem twoich usług, na przykład, ale przez rozmowy na spotkaniach nagle dowiadujesz się, jak ta branża funkcjonuje od środka, ale tak realnie od osób, które po prostu w danej branży działają.

Dzięki temu możesz odkryć, że masz kluczowe rozwiązania dla jakiegoś sektora, o którym po prostu wcześniej nie myślałeś, nie myślałaś, bądź który po prostu skreślałeś, skreślałaś z jakiegoś powodu. A kto wie, może akurat tam staniecie się niszą, której nikt inny do tej pory nie zauważył. Sytuacja numer cztery.

Potrzebuję ocieplenia kontaktu do kogoś. Posłużę się takim cytatem. Znajomy mojego znajomego łatwo może stać się moim znajomym.

Co jest jeszcze w tym ważne? Networking to nie tylko zbieranie wizytówek, to także łatwiejszy kontakt z polecenia niż jakbyś miał robić cold calling czy cold mailing, nawet w sprawach prywatnych. Masz już kogoś, kto cię zapowie, poleci, a wtedy już nie jesteś osobą losową, którą po prostu gdzieś tam napisała, tylko jednak osobą, którą ktoś polecił. W tym momencie ten kontakt jest już taki cieplejszy.

Ta rozmowa ma od razu inny ton. Znajomy znajomego to już buduje pewną więź. Sytuacja piąta.

Chcę budować swój brand lub markę osobistą. Networking wspiera również ten proces budowy brandingu czy marki osobistej. To jest taki pozytywny efekt uboczny, ale tak naprawdę jeżeli uczestniczysz w tego typu spotkaniach networkingowych, to niejako naturalnie budujesz swoją markę osobistą, bo każdy już jakoś cię poznaje, już jakieś zdanie na twój temat sobie wyrabia i też pewnego rodzaju reputację sobie dzięki temu budujesz, czy to jako profesjonalista, ale też jako osoba godna zaufania.

Kiedy regularnie bywasz na wydarzeniach, czy to branżowych, czy właśnie jakichś takich niekoniecznie branżowych, ale gdzie jest iluś przedsiębiorców z różnych branż, twoje imię zaczyna kojarzyć się z kompetencjami i z rzetelnością. Twoje wystąpienia, rozmowy, a nawet krótkie wymiany zdań budują twój wizerunek. Myślę, że jeżeli chcesz budować markę osobistą, to nie ma lepszego narzędzia niż właśnie zorganizowany networking, gdzie możesz na bieżąco tego procesu budowy marki osobistej zwyczajnie się uczyć.

Sytuacja szósta. Chcesz zrekrutować kogoś do swojego zespołu. Networking może wspierać w mniej oczywistych obszarach.

Na przykład, dajmy na to, właśnie też rekrutujesz nowego pracownika, a umówmy się, znalezienie rzetelnych specjalistów może być wyzwaniem i często jest. I wykorzystując właśnie swoje kontakty możesz dowiedzieć się, kto jest dostępny na rynku, jakie są umiejętności i doświadczenia tych osób. No i też osoby, które polecają innych często mają wyczucie, kto może pasować do ciebie, czy do twojego zespołu, czy do kultury twojej firmy.

I dzięki takim rekomendacjom masz większą pewność, że zatrudnisz kogoś, kto nie tylko posiada odpowiednie kompetencje czy doświadczenie, ale także zwyczajnie wkomponuje się w twój zespół. I sytuacja siódma, chcę poprawić swoje wyniki sprzedażowe. No muszę wspomnieć o tej sprzedaży, bo koniec końców na tym opiera się większość biznesu.

I networking oparty na rekomendacjach sprawia, że do twojej firmy trafiają klienci, którzy mają już pewną wiedzę o twojej działalności, no bo ktoś cię wcześniej właśnie zarekomendował, musiał cię jakoś przedstawić, czyli już nie zaczynasz od zera, jeżeli chodzi o tą komunikację. Co więcej, ty również możesz mieć większą wiedzę o potencjalnym kliencie, bo już na starcie masz przewagę, ponieważ możesz lepiej przygotować się do pierwszej rozmowy, wiedząc z jakiej branży pochodzi ten klient, komu zostałeś zarekomendowany czy zarekomendowana. Możesz też dopytać trochę więcej o sytuację tego klienta, o jakąś przeszłość, o historię.

Dzięki temu poznajesz jego jakieś bolączki, problemy. No i wydaje mi się, że to dużo ułatwia jednak sprawę, jeżeli znamy te bolączki, problemy danej osoby, danej firmy. No i to też pomaga w takim dobrym pierwszym wrażeniu, którego nie da się zrobić ponownie.

Więc jeśli przyjdziesz na taką rozmowę już z konkretną wiedzą o wyzwaniach, o problemach tego danego klienta, do którego zostałeś, zostałaś polecony, polecona, to od razu stajesz się partnerem, a nie tylko kolejnym sprzedawcą, który chce po prostu wcisnąć swój produkt. Pamiętajcie, że networking to nie tylko budowanie relacji, ale także budowanie zaufania. Podsumujmy sobie zatem etap drugi, zanim przejdziemy do etapu trzeciego.

Dzisiaj lecimy jak burza, ale to celowo, bo to ma być króciutki, szybki, konkretny odcinek. Pierwsza sytuacja, potrzebuję szybkiego feedbacku na temat jakiejś rzeczy branży. Druga sytuacja, potrzebuję szybko załatwić jakąś sprawę w jednym miejscu, a idealnie, jeżeli mam kilka spraw do załatwienia, to często jestem w stanie w ramach spotkań networkingowych to zrobić.

Po trzecie, poszukuję nowej niszy. Po czwarte, potrzebuję ocieplenia kontaktu do kogoś. Po piąte, chciałbym zbudować swój brand lub markę osobistą.

Po szóste, chcę zrekrutować kogoś do swojego zespołu. A po siódme, chcę poprawić swoje wyniki sprzedażowe. I tutaj chyba muszę jeszcze dodać, czy też umiejętności komunikacyjne.

Dobrze, chwila oddechu, łyk wody. No i chyba możemy przejść już do części trzeciej, czyli do tego, jak zacząć networking. Jednym ze sposobów jest po prostu obecność tam, gdzie mogą pojawić się osoby, które chcesz spotkać.

I teraz kogo chcesz spotkać, to zależy od tego, jaki jest twój cel networkingu. Czy szukasz osób, z którymi możesz zrobić biznes na zasadzie, że to ty potrzebujesz załatwić kilka spraw w jednym miejscu, czy to ty szukasz kontaktów do potencjalnych klientów, czy szukasz potencjalnych partnerów biznesowych, którzy mogliby cię polecać dalej. Od tego zależy, jakie wydarzenia wybrać.

Drugą ciekawą opcją są zorganizowane organizacje networkingowe, takie jak na przykład B&I. O B&I historie słyszałem już bardzo różne. Są zwolennicy, są przeciwnicy, ale czym w ogóle są te spotkania B&I? To są takie regularne spotkania grup przedsiębiorców, gdzie każda branża ma swojego reprezentanta i wszyscy wymieniają się opiniami, doświadczeniami i rekomendacjami.

Taki czysty networking w najbardziej praktycznej formie, gdzie oprócz prezentacji swojego biznesu, możesz też pogadać sobie z uczestnikami na tematy branżowe, ale też na te tematy nieco luźniejsze przy wspólnym śniadaniu. I to właśnie jest miejsce, gdzie na przykład mi bardzo łatwo było omówić właśnie temat podcastu, temat o czym nagrywać, jak nagrywać, a także uzyskać informację zwrotną bardzo szybko i dynamicznie. Więc to jest druga opcja.

Trzecia opcja to są takie, powiedzmy, przestrzenie coworkingowe. Wbrew pozorom jest to ciekawa opcja, bo szczególnie jeżeli działasz solo albo masz mały zespół, to coworking to jest okazja też do poznania ciekawych ludzi po prostu. I codzienne rozmowy przy kawie mogą przerodzić się w wartościowe relacje, a wydarzenia networkingowe są tam też często organizowane.

Tak naprawdę wiele nieoczywistych spotkań może okazać się nieświadomym networkingiem, dlatego zawsze warto być autentycznym, ale chętnie poznam też wasze nietypowe sposoby na budowanie relacji czy poznawanie nowych ludzi. Podzielcie się proszę w komentarzach lub umówmy się na spotkanie, bo może ponetworkingujemy o networkingu. Myślę, że to może być całkiem ciekawe i też fajną wymianą doświadczeń.

Na koniec tego odcinka przeanalizujcie proszę sytuacje, o których wspomniałem i zastanówcie się, w czym mógłby wam teraz pomóc kontakt w telefonie do kogoś konkretnego np. z danej branży albo np. z danej firmy.

Dzięki networkingowi jesteście w stanie uzyskać taki kontakt. I pamiętajcie, networking to nie sprint, to jest maraton. To długoterminowe, autentyczne relacje przynoszą najlepsze efekty.

No i żeby networking działał, nie możecie tylko brać oczywiście. Dawajcie od siebie dużo więcej, a efekty przyjdą z czasem ze zdwojoną siłą. To tyle na dzisiaj.

Dzięki bardzo za wysłuchanie dzisiejszego odcinka. W kolejny wtorek wrócimy troszkę do tematów technologicznych i pogadamy sobie o SLA, czyli Service Level Agreement. Kiedy takie SLA należałoby mieć w swoich umowach no i w ogóle ustaleniach z zespołami IT.

Jeżeli jesteście zainteresowani tym tematem, subskrybujcie i słyszymy się za tydzień. Dzięki raz jeszcze za dziś, do usłyszenia za tydzień i mam nadzieję, że do zobaczenia na żywo. Cześć!