Współczesny krajobraz biznesowy wymaga ścisłej współpracy między strategią IT a strategią biznesową. Choć te dwa światy mają wspólny cel – rozwój firmy – często mijają się w praktyce, co prowadzi do braku efektywności i utraty potencjału. Jak sprawić, by te dwie strategie współpracowały ze sobą, jak je skutecznie połączyć, a przede wszystkim – jak unikać najczęstszych błędów, które tak wiele firm zatrzymują w miejscu.
Zacznijmy od podstaw. Co to jest strategia IT? To nic innego jak plan, jak technologia pomoże nam zrealizować cele biznesowe. To myślenie o tym, jak IT wspiera rozwój firmy – czy to poprzez automatyzację, bezpieczeństwo, czy poprawę efektywności procesów.
Przykład? Wyobraź sobie sklep e-commerce, który planuje dużą kampanię marketingową, aby przyciągnąć nowych klientów. Problem w tym, że już teraz system często działa zbyt wolno przy standardowym ruchu, co może zniechęcać użytkowników i wpływać na sprzedaż. Zgłaszają tę obawę do działu IT, który analizuje sytuację i proponuje rozwiązanie – przeniesienie kluczowych funkcjonalności, takich jak wyszukiwanie produktów, na mikroserwisy. Dzięki temu sklep nie tylko lepiej poradzi sobie z większym ruchem, ale także będzie mógł w przyszłości łatwiej skalować swoje rozwiązania.
A strategia biznesowa? To wszystko to, co dotyczy rozwoju firmy – jak zdobywać nowych klientów, jak rozwijać ofertę, jak zarządzać kosztami i dbać o rentowność. Biznesowcy nie myślą o serwerach czy bazach danych, a raczej o tym, jak wprowadzić firmę na nowe rynki.
Czyli firma sprzedająca kosmetyki może mieć strategię, która zakłada, że chce zdobyć rynek Azji Południowo-Wschodniej. W tym przypadku strategia biznesowa to plan rozwoju geograficznego.
I tutaj pojawia się pytanie: Dlaczego te dwa światy – IT i biznes – tak często się mijają? W końcu cel jest wspólny – rozwój firmy. A jednak w praktyce zrozumienie między nimi bywa wyzwaniem.
Zaczniemy od najczęstszego błędu – kiedy dział IT i biznes w ogóle nie rozumieją, co robią nawzajem. Kiedy IT mówi o serwerach, bazach danych i architekturze chmurowej, a dział biznesowy patrzy na to, jakby słuchał obcego języka.
Weźmy za przykład firmę, która chce zbudować platformę e-commerce. Zespół IT proponuje świetną technologię zgodną z najnowszymi trendami – ale nie zrozumieli, że klienci tej firmy szukają prostoty, nie jakiejś super rozbudowanej platformy. Prosty błąd, który wynikał z braku zrozumienia wspólnych celów.
Drugi przykład nieporozumienia to zbyt duże skupienie na technologii jako takiej, zamiast na faktycznych potrzebach. Dzisiejsze badania wskazują, że wydatki w IT są bardzo racjonalną inwestycją – firmy wydają ogromne pieniądze na zaawansowane narzędzia do zarządzania danymi, algorytmy automatyzujące procesy czy rozwiązania chmurowe. Ale co z tego, jeśli nie ma czasu, ludzi ani procesów, by tę technologię skutecznie wdrożyć i wykorzystać? Jeśli w średnim przedsiębiorstwie wdrożymy ogromny kombajn IT, który jest całkowicie oderwany od ich dotychczasowych procesów, może okazać się, że pracy i czasu potrzebnego na samo wdrożenie i naukę jak wykorzystać dane narzędzie potrzeba tyle, że w efekcie firma kończy w punkcie wyjścia.
Trzeci przykład to nadmierne podążanie za trendem. Nie mówię, że rozwiązania chmurowe czy AI są złe, ale wdrażanie ich bez wyraźnego powodu i określonego efektu końcowego tego wdrożenia jest zwykłym podążaniem za trendem, który często źle się kończy.
Uświadamianie potrzeb i edukacja obu stron
Jednym z najważniejszych kroków w budowaniu mostu między strategią biznesową a IT jest wzajemne uświadomienie sobie potrzeb obu stron. Dlaczego? Bo często, gdy biznes określa swoje potrzeby, robi to na wysokim poziomie abstrakcji: „Chcemy być liderem rynku w naszym segmencie” albo „Musimy poprawić obsługę klienta”.
Dla działu IT to może być zbyt ogólne. Z kolei, gdy IT proponuje swoje rozwiązania, mówi językiem technicznym: „Potrzebujemy systemu z niską latencją, opartego na mikroserwisach, wdrożonego na kontenerach.” Co to oznacza dla biznesu? Najczęściej niewiele.
Kluczem jest stworzenie przestrzeni na regularne warsztaty lub spotkania, podczas których obie strony mogą wymienić się wiedzą. Przykład? Dział IT pokazuje, jak technologie takie jak CRM czy analiza danych mogą wspierać cele sprzedażowe, a biznes wyjaśnia, dlaczego ważniejsze od zaawansowanego algorytmu są intuicyjne raporty, które zespół sprzedażowy zrozumie od razu.
Priorytetyzacja i planiwanie na osi czasu
Kolejnym krokiem jest wspólna praca nad harmonogramem wdrożeń. Strategia IT powinna być roadmapą, która jasno pokazuje, co dzieje się teraz, co za pół roku, a co za dwa lata.
I żeby sobie wyobrazić w praktyce jak to działa weźmy dwa abstrakcyjne case za przykład.
Firma produkcyjna planuje zautomatyzować swój system zarządzania magazynem. Biznes chciałby pełnej automatyzacji już teraz. IT, analizując sytuację, zauważa jednak, że wprowadzenie prostych narzędzi do monitorowania zapasów w pierwszym etapie pozwoli zaoszczędzić koszty i zbudować dane do lepszego wdrożenia pełnej automatyzacji w przyszłości. Dzięki temu firma nie ryzykuje przepalania budżetu, a jednocześnie widzi szybkie efekty.
Z kolei firma, która postanowiła od razu wdrożyć zaawansowany system ERP, nie przewidziała, że jej pracownicy potrzebują najpierw przeszkolenia i adaptacji procesów. Efekt? Wdrożenie przeciągnęło się o rok, generując dodatkowe koszty i frustrację.
Budowanie długofalowego fundamentu
Tu ważne jest, by strategia IT zakładała nie tylko „tu i teraz”, ale również uwzględniała przyszłość firmy. Chodzi o to, by rozwiązania były skalowalne i otwarte na rozwój.
Tworząc nowe systemy, zawsze zadawajcie pytanie: Co, jeśli za rok liczba klientów wzrośnie dziesięciokrotnie? Czy nasza technologia to wytrzyma? Albo: Czy dodanie nowej funkcjonalności w przyszłości wymaga przebudowy całego systemu, czy wystarczy modułowe rozszerzenie?
Rola komunikacji - wspólny język i mediacja
Nie można też zapominać o roli osób, które mogą pełnić funkcję „tłumacza” między IT a biznesem. W większych organizacjach tę rolę odgrywa często CTO, ale w mniejszych firmach to zadanie może spoczywać na barkach projekt managera czy lidera technologicznego. O roli CTO w organizacji pisaliśmy więcej w jednym z naszych artykułów – zachęcamy do przeczytania, by lepiej zrozumieć, jak może wspierać budowanie mostów między technologią a biznesem.
Dla obu stron ważne jest, by zamiast skupiać się na problemach, podkreślić wspólne korzyści. Przykład? Gdy IT widzi, że nowy system zwiększy bezpieczeństwo danych, a biznes zauważa, że klienci będą bardziej ufali firmie, łatwiej osiągnąć porozumienie.
By uniknąć błędów wynikających z różnicy w oczekiwaniach, warto zastosować:
Odpowiedzialność obu stron
Warto podkreślić, że za sukces strategii nie odpowiada tylko IT czy tylko biznes. Ostatecznie jest to wspólna odpowiedzialność. IT powinno aktywnie doradzać i uświadamiać biznes, jakie technologie mogą wspierać cele, a biznes powinien jasno komunikować swoje potrzeby i ograniczenia oraz plany rozwojowe firmy. Strategia biznesowa i strategia IT mogą znaleźć wspólne zrozumienie – i to właśnie wtedy dzieją się najlepsze rzeczy.
Dobra wiadomość jest taka, że nie musisz znać wszystkich szczegółów technicznych – naprawdę, nie ma potrzeby, żebyś rozumiał, jak dokładnie działa serwer chmurowy czy jak tworzy się API. Ale.. warto mieć ogólny obraz. Zrozumieć, jak IT może pomóc w realizacji celów biznesowych i jak te dwa światy się przenikają.
Nie musisz wiedzieć, jak skonfigurować serwer chmurowy, ale jeśli wiesz, że jego wdrożenie pomoże twojej firmie szybciej dotrzeć do klientów dzięki większej elastyczności i prostszemu zarządzaniu danymi – to już jesteś o krok do przodu.
Najważniejsze pytanie, które warto sobie zadać, brzmi: Jak to rozwiązanie pomoże moim klientom? Jak przyspieszy realizację moich celów biznesowych?
I tutaj często zaczynają się schody. Dlaczego? Jak nadążyć za tymi wszystkimi nowymi rozwiązaniami technologicznymi?
Tempo rozwoju technologii jest zawrotne i wciąż przyspiesza. Mamy na to nawet naukowe potwierdzenie – zgodnie z Prawem Przyspieszającego Zwrotu, technologia rozwija się w tempie wykładniczym, a nie liniowym. Co to oznacza w praktyce? Że to, co wydaje się skomplikowane dzisiaj, jutro może być już tylko częścią jeszcze bardziej zaawansowanych rozwiązań. Łatwo wpaść w pułapkę myślenia: Czy na pewno wiem wszystko, żeby podjąć najlepszą decyzję?
I wiesz co? Nie musisz wiedzieć wszystkiego. Właśnie tutaj wkracza rola CTO, czyli Chief Technology Officer. To osoba, która działa na styku technologii i biznesu. To ktoś, kto pomaga przełożyć technologię na język celów biznesowych. Krótko mówiąc:
Masz strategię biznesową, która zakłada rozwój na nowe rynki? CTO pomoże ci zrozumieć, jakie technologie mogą ten proces przyspieszyć. Czy warto wdrożyć rozwiązania chmurowe? Jak automatyzacja procesów może obniżyć koszty. CTO nie tylko wskaże odpowiedzi na te pytania, ale także pokaże, jak przełożyć je na konkretne kroki, które realnie przełożą się na rozwój twojej firmy. O roli CTO pisaliśmy szerzej w innym artykule: Doradztwo CTO na godziny. Game changer, który efekty przynosi natychmiast!
Zastanówmy czy współczesne firmy mogą w ogóle rozwijać się bez synergii strategii technologicznej i biznesowej? Patrząc na to, jak szybko technologia zmienia nasze otoczenie – od automatyzacji procesów, przez rozwiązania chmurowe, aż po zaawansowaną analizę danych – odpowiedź wydaje się oczywista. Firmy, które tego nie zrozumieją, ryzykują, że zostaną w tyle, tracąc klientów, czas i zasoby.
Ale synergia nie polega tylko na stosowaniu technologii. To coś więcej – to zrozumienie, jak technologia wspiera konkretny cel biznesowy i jak biznes może wytyczać kierunki, które technologia skutecznie realizuje. To dialog, który staje się fundamentem sukcesu.
Czy to oznacza, że każda firma musi być liderem technologicznym? Niekoniecznie. Ale każda firma, która chce przetrwać i się rozwijać, musi znaleźć swój sposób na połączenie technologii i biznesu. Czy to poprzez dedykowany zespół, czy przez osoby takie jak CTO, czy choćby dzięki otwartości na zmiany – bez tego trudno dziś wyobrazić sobie skuteczne działanie.
Pytanie, które każdy z nas powinien sobie zadać, brzmi: czy moja strategia IT i biznesowa naprawdę działają jak zespół? Jeśli nie, być może to dobry moment, żeby zacząć nad tym pracować.
Masz nowe pomysły, stare systemy do ogarnięcia, albo problem do rozwiązania? Napisz do nas, zaproponujemy, jak to zrobić uwzględniając czas, budżet i zasoby.
Jeśli jest przed 15:00 - zadzwonimy do Ciebie jeszcze dzisiaj.
Jeśli jest po 15:00 - skontaktujemy się jutro, no chyba że jutro jest weekend to słyszymy się w poniedziałek.