Przyszłość e-commerce to nie tylko innowacyjne technologie 🚀, ale też zmieniające się przepisy 📜, które nakładają na przedsiębiorców nowe obowiązki. W tym odcinku rozkładamy na czynniki pierwsze najważniejsze regulacje, takie jak AI Act 🤖, ustawa o dostępności 📱 czy DPP 🌐 - zmiany, które już obowiązują lub wkrótce wejdą w życie. Jak dostosować swój sklep do nadchodzących wymagań? Posłuchaj, aby upewnić się, że Twój biznes działa zgodnie z nowymi regulacjami ✅
Kluczowe punkty:
Rok 2025 rokiem AI. Rozmawiamy o tegorocznych trendach, których nie możesz przegapić!
Przejdź do odcinkaCześć, dzień dobry. Witam Was w podcaście IT i Biznes. Nazywam się Grzegorz Tabor i na co dzień prowadzę trzy firmy, w tym firmę programistyczną, agencję doradczo-rekrutacyjną i SaaS do monitoringu cen konkurencji dla e-commerce. Podcast IT i Biznes kieruje do właścicieli firm oraz menedżerów, którzy na co dzień współpracują w swoich firmach często i dużo z szeroko pojętym IT i chcieliby realizować owe projekty IT bardziej świadomie i skuteczniej. Odcinek 40. Kluczowe regulacje i rozpowiązania w e-commerce.
AI Act. Dostępność DPP. Przyszłość e-commerce to nie tylko innowacyjne technologie, chociaż oczywiście głównie, ale też zmieniające się przepisy, które nakładają na przedsiębiorców nowe obowiązki i obostrzenia prawne.
W tym odcinku rozkładam na czynniki pierwsze najważniejsze regulacje, takie najnowsze, o których warto wiedzieć i które trochę w kontekście researchu na potrzeby tego odcinka też mnie zastanawiały, typu AI Act, typu ustawa o dostępności, czy tzw. DPP. Zmiany, które już obowiązują lub wkrótce wejdą w życie.
Jak dostosować swój sklep do nadchodzących wymagań od strony prawnej? Posłuchaj, aby upewnić się, że Twój biznes działa zgodnie z nowymi regulacjami. Nie przedłużając, serdecznie zapraszam do części głównej dzisiejszego odcinka. Cześć, dzień dobry.
Ostatnio mówimy dużo o branży e-commerce w naszym podcaście. No i w sumie nic dziwnego, bo branża ta zmienia się niezwykle dynamicznie. Zmienia się nie tylko rynek, technologie, no i oczywiście oczekiwania klientów, ale też regulacje prawne, do których właściciele sklepów internetowych czy chcą, czy nie chcą, niejako muszą dostosować swoje podejście, swoje platformy, swoje procesy sprzedażowe.
No i obecny rok nie będzie tutaj z pewnością wyjątkiem. Mimo, że za nami dopiero półtora miesiąca, no to już widzimy, że przed branżą stoją kolejne kluczowe zmiany. W poprzednim odcinku skupiliśmy się na rozwoju i skalowaniu e-commerce.
Mówiliśmy o tym, jak robić to w sposób bezpieczny i skuteczny. Ale jeśli samo skalowanie jest już samo w sobie niejako wyzwaniem, no to trzeba wziąć pod uwagę, że nowe regulacje prawne też mogą okazać się całkiem sporym wyzwaniem. O GPSR, które oficjalnie weszło w życie w grudniu 2024 informowaliśmy już na naszym LinkedIn'ie.
Także tutaj, jeżeli chcesz być na bieżąco z kluczowymi zmianami w biznesie i w IT, to koniecznie nas na tym LinkedIn'ie zaobserwuj. Serdecznie zapraszam. Jeżeli chodzi o dziś, to porozmawiamy sobie o nowych regulacjach, które już obowiązują albo niedługo wejdą w życie.
Jeśli o nich jeszcze nie słyszałeś bądź nie słyszałaś albo nie uwzględniłeś bądź nie uwzględniłaś ich w swoich planach, to najwyższy czas, żeby się z nimi zaznajomić i żeby się nimi zająć. Z uwagi na to, że brak dostosowania może oznaczać nie tylko różnego rodzaju utrudnienia w sprzedaży, no ale też oczywiście konsekwencje prawne. No i w takim razie co, lecimy.
Jeżeli chodzi o to, co czeka branży tutaj w naszym obecnym roku, no na początku nie sposób nie wspomnieć o Europejskim Akcie Dostępności, który wprowadza istotne wymagania dla e-commerce'ów i w ogóle usług cyfrowych. Kolejną kluczową zmianą jest Act AI, czyli taka regulacja dotycząca sztucznej inteligencji, która wprowadza nowe zasady dotyczące jej wykorzystywania w biznesie. Część regulacji w ramach tego Act AI już obowiązuje, inne dopiero wejdą w życie.
Natomiast to powoduje, że firmy mają trochę więcej czasu na dostosowanie swoich procesów, no i zapewnienie zgodności z tymi nowymi wymogami. No i okej, w pierwszej części przyjrzymy się dzisiaj tutaj temu Europejskiemu Aktowi Dostępności, który ma zacząć zgodnie z planem obowiązywać od 28 czerwca 2025 roku. Idealny prezent przed wakacjami.
No i teraz opowiem Wam o tym, co dokładnie wprowadza ta regulacja i jakie zmiany muszą wdrożyć właściciele sklepów internetowych, aby dostosować owe sklepy, owe platformy do nowych wymagań. I teraz tak, jeżeli chodzi o ten Europejski Akt Dostępności, w skrócie EAA czy EAD w zasadzie, w zależności od tego, czy będziemy brali sobie z języka angielskiego czy z polskiego, jest to taka regulacja, która ma na celu zwiększenie dostępności usług cyfrowych dla osób z różnymi niepełnosprawnościami. W kontekście e-commerce oznacza to, że sklepy internetowe będą musiały dostosować swoje platformy tak, aby owe platformy były w pełni użyteczne dla wszystkich użytkowników, niezależnie od ich przeróżnych ograniczeń.
Jak dokładnie to się przekłada na praktykę? Myślę, że warto tutaj zwrócić uwagę na cztery podstawowe zasady, które definiują jak dana strona, jak dana platforma powinna wyglądać, jak powinna działać, by była zgodna z tym właśnie Europejskim Aktem Dostępności. No i teraz tak, pierwsza z tych zasad to jest postrzegalność, czyli sposób w jaki treści na stronie są odbierane, sposób przez użytkowników. Czyli na przykład takie alternatywne teksty dla obrazów, odpowiedni kontrast kolorów, napisy do filmów, transkrypcje do materiałów audio.
Warto pamiętać też o oznaczeniu interaktywnych elementów takich jak przyciski czy linki, aby były one wyraźnie widoczne i łatwe do zidentyfikowania. Kolejny ważny aspekt to po prostu funkcjonalność, czyli zapewnienie, że strona działa poprawnie na różnych urządzeniach i jest dostosowana do potrzeb osób korzystających z różnych technologii. Na przykład warto zadbać, by strona była w pełni nawigowalna za pomocą klawiatury.
I choć wielu z nas oczywiście korzysta z myszki, no to spora część użytkowników będzie poruszała się po stronach właśnie za pomocą klawiszy. No i wówczas jeżeli strona nie jest do tego sposobu dostosowana, no to ta funkcjonalność zapewniona dobrze nie jest. No i warto tutaj również zadbać o to, aby strona nie zawierała migających różnych elementów, które mogą być uciążliwe na przykład dla niektórych użytkowników, którzy szczególnie na tego typu bodźce i różne rzeczy migające będą wrażliwi.
Trzecia zasada to zrozumiałość. I to jest w sumie dość prosta zasada. Chodzi o to, żeby wszystko na stronie było jasne i łatwe do zrozumienia.
Czyli używaj tutaj prostych słów, staraj się unikać nieprzewidywalnych zmian na stronie, które mogłyby zaskoczyć użytkownika. No i oczywiście nie zapomnijcie o tym, żeby elementy na stronie były logicznie poukładane. Czyli na przykład aby przycisk kup teraz był łatwo dostępny, a formularz kontaktowy w miejscu oczekiwanym, spodziewanym przez użytkownika.
No i na koniec kompatybilność. Strona powinna działać na różnych urządzeniach i na różnych przeglądarkach, powinna być responsywna, czyli dostosowywać się do różnych rozmiarów ekranów i dodatkowo musi działać z urządzeniami wspomagającymi, takimi jak czytniki ekranowe, no i też musi działać z najnowszymi standardami kodowania. Czyli podsumowując te cztery kwestie, postrzegalność, funkcjonalność, zrozumiałość i kompatybilność, one się składają na ten powiedzmy europejski akt dostępności jako takie najważniejsze kwestie i wdrożenie tego EAD czy EAA to nie tylko wyzwanie dla właścicieli sklepów internetowych, ale też oczywiście dla projektantów UX, którzy będą musieli te podejście do projektowania interfejsów niejako dostosować.
Znaczy część już osób to robiła w ramach tak zwanego WCAG, natomiast tutaj ten europejski akt dostępności to niejako takie dostosowanie, żeby odpowiedzieć trochę lepiej na potrzeby osób niepełnosprawnych czy z różnymi ograniczeniami, po to aby dla tych osób dostęp do właśnie różnych stron, różnych sklepów, różnych platform był zwyczajnie możliwy no i łatwy w takim bieżącym funkcjonowaniu. Wbrew pozorom biznesowym może się to przełożyć na lepszą konwersję, na przykład z udziału takich właśnie osób z ograniczeniami, z niepełnosprawnościami, bo jeżeli tym osobom będzie łatwiej po naszej stronie, po naszym sklepie się poruszać, no to tym chętniej będą dokonywały zakupów. No i oczywiście wcześniej to było pewną kwestią uznaniową i różnie się do tego podchodziło, natomiast tutaj niejako prawo będzie to wymagało tego, aby tym się też obszarem zaopiekować.
No i tutaj oczywiście warto o tych kwestiach na etapie już projektowania nowych interfejsów sklepów pamiętać, ale też aby warto pamiętać o tym dla sklepów, które już istnieją, bo będzie to obowiązywało zarówno nowe sklepy, jak i sklepy istniejące. Idąc dalej, kolejny istotny obszar numer dwa z trzech, które na dzisiaj tutaj przygotowaliśmy dla Was, to obszar regulacji dotyczącej sztucznej inteligencji znanej jako AI Act. I te nowe przepisy wprowadzają szereg wymagań, które mogą wpłynąć na sposób, w jaki przedsiębiorstwa wykorzystują technologie oparte na sztucznej inteligencji.
Warto tutaj oczywiście zrozumieć, jak AI Act wpływa na naszą działalność, zwłaszcza w kontekście e-commerce'u i usług cyfrowych. Oczywiście rozporządzenie o sztucznej inteligencji zostało opublikowane rok temu. To tak naprawdę od lutego 2025 roku zaczynają obowiązywać pierwsze przepisy.
No bo oczywiście tak, AI niejako jest już nieodłącznym elementem branży e-commerce. Coraz więcej e-commerce'ów wdraża różne rozwiązania związane z AI'em. No i przedsiębiorcy, którzy chcą pozostać konkurencyjni na rynku, czy chcą, czy nie chcą, też muszą się niejako dostosować i swoje działania, i swoje strategie do rosnącego znaczenia sztucznej inteligencji i możliwości personalizacji ofert, analityki danych, analizy danych, czy też automatyzacji różnych procesów sprzedaży.
To są tak naprawdę tylko niektóre z obszarów, w których AI pozwala na dużo lepsze dotarcie do użytkowników, optymalizację kosztów, czy też po prostu zwiększenie efektywności operacyjnej. No i tutaj myślę, że z nowymi możliwościami też oczywiście pojawią się nowe wyzwania. No one już się pojawiają.
Czy to w kwestiach bezpieczeństwa, czy w kwestiach odpowiedzialności. No i tutaj ten AI Act jako takie rozporządzenie ma tym niejako zarządzić i wskazać pewne kryteria mające na celu zapewnienie bezpiecznego, przejrzystego, no i takiego odpowiedzialnego stosowania sztucznej inteligencji w e-commerce'ie. No i teraz, co to oznacza w praktyce? Po pierwsze, chodzi o taką ocenę ryzyka AI, czy używania AI, czyli oczywiście mimo tego, że e-commerce nie jest typowo uznawany za branżę wysokiego ryzyka pod kątem AI, no to jednak firmy muszą zwrócić szczególną uwagę na kilka kluczowych kwestii w tym obszarze.
Przede wszystkim chodzi o bezpieczeństwo danych, czyli wszystkie przetwarzane dane muszą być przetwarzane zgodnie z obowiązującymi przepisami typu RODO, również w kontekście używania tych danych pod kątem wykorzystania ich w ramach sztucznej inteligencji. Po drugie, ważna tu jest kwestia przejrzystości algorytmów, czyli w e-commerce'ie jest to taka kluczowa kwestia, to znaczy klienci muszą mieć pewność, że rozumieją i wiedzą w jaki sposób podejmowane są decyzje dotyczące personalizacji ofert, czy rekomendacji produktów. To oznacza, że powinny, jakby ci klienci powinni być świadomi dlaczego właśnie teraz wyświetla im się na przykład jakaś konkretna oferta.
Czyli tutaj przykładem może być informowanie ich, że rekomendacje opierają się na wcześniejszych zakupach na przykład, czy na jakichś wybranych preferencjach, czy po prostu na przykład na danych demograficznych. Ale to niejako nie wszystko, bo jeżeli decyzje podejmowane przez AI mają wpływ na prawa konsumentów, na przykład w przypadku odwrócenia reklamacji lub odmowy dostępu do niektórych usług, to klienci powinni mieć możliwość uzyskania wyjaśnienia jak doszło do tej decyzji. No i tu w praktyce oznacza to, że e-commerce musi nie tylko zapewnić dostęp do informacji o działaniu algorytmów, ale też przeprowadzać audyty, testy systemów, które z AI korzystają i prowadzić ciągły monitoring działania, aby mieć pewność, że działania prowadzone są zgodne tak naprawdę z oczekiwaniami i nie prowadzą do różnych dyskryminacji, czy zwyczajnie błędnych decyzji, które sztuczna inteligencja też może błędnie podejmować i pokazywać tak naprawdę użytkownikowi.
W ten sposób firmy mogą zapewnić użytkownikom bezpieczne, uczciwe doświadczenia zakupowe, które z jednej strony są spersonalizowane, ale z drugiej strony są bezpieczne i jakby dla użytkownika wiadome z czego wyniknęły. No i kolejną kwestią i niejako zakazaną jest manipulacja przez systemy sztucznej inteligencji, czyli chodzi o to, że firmy nie mogą wykorzystywać AI do manipulowania konsumentami w sposób, który jest nieuczciwy. Przykłady takich nieetycznych praktyk wypisaliśmy sobie trzy.
Jedne to sztuczne podwyższanie cen w zależności od tego, jak skłonny jest klient do zakupu, ale bez jego wiedzy, czyli taka personalizacja, ale w zakresie cen po to, żeby te ceny podbijać w momencie, kiedy widzimy, że klient jest na przykład tym bardziej zainteresowany zakupem danego produktu, co z różnych faktów mogłoby wynikać. Tego nie możemy robić zgodnie z prawem. Po drugie nakłanianie do złych decyzji, na przykład poprzez zastosowanie różnych trików, które sprawią, że klient kupi coś, czego tak naprawdę nie potrzebuje, tylko dlatego, że algorytm go do tego nakłania.
To tutaj jest też super istotna sprawa, że algorytm powinien to wszystko personalizować bardzo zdroworozsądkowo i faktycznie ta personalizacja, na przykład oferty dla danego użytkownika, powinna wynikać z czegoś, co z tym użytkownikiem rzeczywiście jest powiązane, a nie nakłania go do złej decyzji zakupu czegoś, czego na przykład nie potrzebuje, bo na przykład mamy tego akurat za dużo na stoku. Tego też zgodnie z prawem robić nie można. No i trzecie, jakby taka trzecia kwestia to jest ukrywanie ważnych informacji, na przykład o produkcie, by klient kupił coś, co nie spełnia jego oczekiwań, czyli w skrócie zatajanie jakiejś ważnej informacji, uczenie algorytmów działania w taki sposób, aby o pewnych rzeczach, które użytkownik na przykład dopyta jakiegoś chatbota, albo które są niewygodne, żeby nie były wyświetlane, tego absolutnie robić nie wolno.
No i to oczywiście są praktyki, które wynikają niejako ze zdroworozsądkowego podejścia, czyli jeżeli myślimy raczej zdroworozsądkowo, no to nikt takich rzeczy wdrażał w swoim sklepie i nie będzie, no bo jest to po prostu zwyczajnie, są to takie działania nieetyczne i wprowadzają konsumenta w błąd. Natomiast przy okazji tego EIA Act jest to definiowane i tym bardziej prawnie będzie wymagane, przynajmniej na poziomie tego rozporządzenia, aby do takich sytuacji nie dochodziło. No i teraz przygotowanie się do spełnienia wymogów w ogóle tego EIA Actu no to jest niejako spore wyzwanie, no bo to wymaga zrozumienia i wdrożenia kilku kluczowych zasad dotyczących właśnie owoj sztucznej inteligencji.
Teraz jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, czyli nie przygotowaliście się na EIA Act, to pierwszym krokiem, który powinniście podjąć w swojej firmie to będzie dokładne zmapowanie systemów i narzędzi wykorzystujących EIA, czyli w którym miejscu w procesie EIA występuje na dziś albo w którym miejscu będzie występował za chwilę, jeżeli nad jakimś wdrożeniem już pracujecie. No i to w momencie, kiedy zostanie przeanalizowane no to na tej podstawie można ocenić jakby jakie kryteria trzeba spełnić, co trzeba monitorować, jakie dane zapisywać, w jaki sposób mieć do nich dostęp. Jest tego trochę.
No i teraz jeżeli to już będziemy mieli dograne, no to według tego można się na EIA Act niejako przygotować. No i trzecia rzecz, taka super istotna jako z tych takich ważniejszych zmian, które nas czekają w najbliższych latach, jest to tak zwany cyfrowy paszport produktu, czyli tak zwany z angielskiego Digital Product Passport, czyli tutaj DPP i ta regulacja jest regulacją, która jeszcze nie weszła w życie, ale ona powoli już zyskuje w znaczeniu w kontekście zrównoważonego rozwoju transparentności. W ogóle pod hasłem Digital Product Passport jest już sporo informacji też w internecie na stronach zagranicznych, także można sobie tutaj też ewentualnie do tego zajrzeć.
No i teraz o co chodzi w tym DPP, czyli w tym cyfrowym paszporcie produktu. Ma to być takie narzędzie, które zapewnia konsumentom pełny wgląd w informację o produkcie, czyli od jego składu przez sposób produkcji, aż po możliwości naprawy i recyklingu, czyli to oznacza, że firmy będą musiały udostępniać szczegółowe dane o swoich produktach, co z jednej strony ułatwi konsumentom świadome zakupy, a z drugiej strony wymusi na sklepach online zwyczajnie większą przejrzystość i transparentność co do informacji o pochodzeniu produktu, czy tego w jaki sposób on został wyprodukowany. W kontekście komersu zmiana ta może wywołać konieczność dostosowania systemów do udostępnienia tego typu danych, informacji, no i też lepszej w ogóle organizacji procesów związanych z samym zarządzaniem produktami.
To już niejako przy GPS-ach, że zostało wymuszone, że trzeba było już dodatkowe pola w sklepach dodać. Jeżeli tego typu pól jeszcze nie macie i nie wiecie co trzeba dodać, to serdecznie zapraszam do kontaktu. Chętnie dopowiemy, pomożemy i takie pola wam dodamy.
No i w kontekście DPP, co prawda nie ma jeszcze chyba konkretnych informacji, przynajmniej ja nie dotarłem do tego kiedy DPP miałoby konkretnie wejść tutaj, jeżeli chodzi o Polskę, tak już konkretnie, konkretnie. Natomiast jeżeli już wejdzie, no to wtedy musimy być przygotowani na to, że dodatkowe informacje o produktach dodać trzeba będzie i zarządzić tymi informacjami o produktach za chwilę też trzeba będzie dobrze, bo się okaże, że tych informacji trochę trzeba per produkt sobie zapisać. I tutaj taka podpowiedź trochę już techniczno-systemowa.
Jednym z narzędzi, które mogą pomóc w sprawnym zarządzaniu takimi zmianami informacjami o produktach jest PIM, czyli tak zwany system Product Information Management. No i już teraz tak naprawdę warto sobie zweryfikować, czy obecnie wykorzystywanie narzędzia w firmie będą w stanie wesprzeć to dostosowanie produktów do nowych regulacji. No może być to też dla was taka ważna kwestia, jeżeli chodzi o przygotowanie się na te nadchodzące zmiany, to może być dobry moment na etapie GPS-era do przemyślenia, czy i jakie informacje niekoniecznie od strony prawnej, ale w ogóle od strony takiej prezentacji informacji o produktach mogłyby być dla was ważne, czy też dla waszych klientów tak naprawdę ważne.
No i czy przypadkiem nie jest tak, że jak dodajecie produkt, to potem część informacji o produkcie jest w jednym miejscu, a część w innym, a część w jeszcze innym. Jeżeli taka sytuacja występuje i zaczynacie się w tym gubić i tych produktów jest coraz więcej i raczej przyszłościowo wygląda na to, że będzie ich raczej już tylko więcej, to taki PIM, czyli Product Information Management, tego typu system klasy PIM, z pewnością wam nie zaszkodzi, a wręcz przeciwnie, myślę, że tutaj stanowczo pomoże. No i podsumowując dzisiejszy odcinek, z tego co widzimy, branża e-commerce stoi przed wieloma wyzwaniami, ale też wieloma ogromnymi szansami, które przychodzą z uwagi na te nadchodzące zmiany.
Wprowadzenie tych nowych regulacji typu AI Act, typu dostępność, czy typu cyfrowy paszport produktu niejako zmienia sposób w jaki firmy będą podchodziły też do technologii, do zarządzania produktami, ale to jest też taki moment, żeby spojrzeć trochę na swoją strategię, trochę spojrzeć na, jeżeli ona już oczywiście jest zdefiniowana, spojrzeć na, i tu mówię o strategii i biznesowej, marketingowo-sprzedażowej, ale też o strategii informatycznej, o strategii IT, spojrzeć na swoje narzędzia, procesy, no i też upewnić się, że wszystko jest gotowe faktycznie na te zmiany. Dla firm z branży e-commerce to także doskonała okazja do usprawnienia swoich operacji, do zwiększenia przejrzystości, czy też do po prostu zbudowania zaufania u konsumentów, czy utrzymania zaufania, które marka wypracowała u swoich konsumentów. Pamiętajcie, że technologia może być dla was ogromnym wsparciem, ale oczywiście tylko wtedy, gdy odpowiednio ją wdrożymy i zarządzimy.
Dlatego warto już z wyprzedzeniem planować zmiany, dostosowywać systemy i oczywiście inwestować w rozwiązania, które będą wspierały rozwój waszego biznesu w nadchodzących latach. Tu podpowiem jeszcze, że jeżeli chodzi o te kwestie związane jakby z prawnymi sprawami, to mamy dwie, trzy kancelarie, które z chęcią polecimy, jeżeli chcielibyście zasięgnąć ich porady i bezpośrednio zweryfikować, audytować, czy z naszą pomocą, czy z pomocą tych partnerskich kancelarii prawnych wasze sklepy. Także jeżeli jeszcze tego nie zrobiliście, to serdecznie zachęcam do kontaktu.
Dane kontaktowe do mnie standardowo będą w opisie do tego odcinka. No i co, ja wam bardzo dziękuję za wysłuchanie dzisiejszego 40 odcinka. Trochę odcinek techniczny, trochę odcinek prawny, ale wydaje mi się, że te regulacje warto o nich wiedzieć i warto być na nie przygotowanym tym czasem, tym bardziej tak naprawdę, że czerwiec już zbliża się bardzo szybko.
Sam nie wiem, jak szybko minęło już te półtora miesiąca od początku roku, więc do czerwca też nam to z pewnością zleci. Mam nadzieję, że ten odcinek dał trochę wam też więcej do takiego pomyślenia o przyszłości e-commerce od strony prawnej tego, co trzeba, czy chcemy, czy nie chcemy, ale trzeba to zaopiekować. Jeżeli macie tutaj jakiekolwiek pytania albo chcecie się może podzielić swoimi doświadczeniami, to serdecznie zapraszam do kontaktu.
Z każdym z was chętnie porozmawiam. No i co, dzięki raz jeszcze za dziś. Miłego tygodnia i do usłyszenia w następnym odcinku.
Cześć.
Dołącz do newslettera i otrzymuj regularne porcje wiedzy o technologii, biznesie i strategiach, które pomogą Ci rozwijać firmę. Zero spamu – tylko konkretne wskazówki, inspiracje i nowości z podcastu.